Bycie fotografem

Kilka lat temu postanowiłem wziąć życie w swoje ręce i poszukać bardzo dochodowego zawodu, który pozwoli mi się utrzymać i żyć na godnym poziomie. Przeglądałem wiele stron internetowych i czytałem mnóstwo vlogów, w których to ludzie polecali zawody, które zawsze będą dochodowymi i nie powinno się to zmienić. Były tam polecane takie branże, jak piekarnie, cukiernie, czy mleczarnie, oraz fryzjer. Faktycznie trzeba to przyznać, że ktoś wymienił dobre zawody, w których praca powinna być zawsze. Wszak ludzie nie zrezygnują z chleba, nabiału, oraz pączków czy drożdżówek, które są wpisane w naszą kulturę.

Jest więc niemal pewne, że te branże zawsze będą dostarczać nam sporo pieniędzy i będziemy mogli dostać w nich pracę od zaraz. Mnie jednak interesowała bardziej czysta praca, która będzie mnie mogła rozwijać i w której będę mógł spełniać swoje marzenia, oraz z roku na rok podnosić swoje kwalifikacje, oraz kupować nowy sprzęt. Na to jaki zawód mam wybrać naprowadziła mnie jedna z reklam w telewizji, która pokazywała, że praca dla fotografa jest wszędzie i można ją znaleźć na każdym rogu. Nie pamiętam już dokładnie co to była za reklama, ale jakby za dotknięciem złotej różdżki postanowiłem zająć się tym na poważnie.

Wyobraziłem sobie bowiem ile zleceń dostaje się jako fotograf i jak wiele imprez można obsługiwać, będąc nim i mając dobry sprzęt. Zaczynając od wesel, po studniówki, zdjęcia na maturach, czy innych imprezach okolicznościowych. Postanowiłem, że zakupię swój pierwszy aparat, a z racji że miałem dość dużo oszczędności, to nie oszczędzałem na zakupie. Wybór padł na nowy model Canona, który polecił mi mój kuzyn, mający trochę doświadczenia w tej branży. Znałem się trochę na fotografowaniu, gdyż miałem kilka mniejszych aparatów kompaktowych. Nie byłem więc totalnym laikiem w tej branży. Musiałem się tylko trochę przyuczyć do zawodu.

Miałem jednak w sobie mnóstwo pasji i samozaparcia, a to one są zawsze kluczem do sukcesu. Dlatego też postanowiłem zrobić wszystko, by wybić się w tym zawodzie wysoko i wypromować swoją jednoosobową firmę jak najszybciej. Z pomocą przyszedł mi kolega, który zajmował się oklejaniem samochodów. Miał on dostęp do świetnej folii, która była w stanie wyglądać, jakby samochód wyszedł już pomalowany w taki wzór z fabryki. Była to jednak tylko bardzo dobrze naklejona folia. Zapłaciłem za to jakieś niedużo pieniądze i zacząłem jeździć samochodem wszędzie. Nawet do sklepu, który znajdował się 200 metrów od mojego domu.

Sprawiło to, że ludzie z okolicy zaczęli pytać czy założyłem firmę, ja oczywiście nie zaprzeczałem, gdyż wiadomo, że im więcej ludzi o tym wiedziało, tym więcej zleceń będę miał za jakiś czas i biznes będzie się kręcił. Już po dwóch dniach zaczęły się pojawiać telefony od ciekawskich sąsiadów i starych znajomych ze szkoły. Większość pytała oczywiście z zazdrości co tam, ale niektórzy z sentymentu chcieli, by zrobił im zdjęcia na komunii dziecka. Oczywiście ciężko o lepszą pracę na rozruszanie biznesu i złapanie doświadczenia, niż komunia, czy też chrzciny. Zdjęcia robi się banalnie i nie trzeba ich robić bardzo dużo. Nikt tak naprawdę nie pogania i nie wymaga od nas tego, byśmy stali na baczność, więc praca leci całkiem przyjemnie.

Oczywiście ofertę przyjąłem i w niedzielę o 11 zjawiłem się w kościele w naszej miejscowości. Robiłem zdjęcia dla kilku rodzin, więc wiedziałem, iż za to zlecenie wpadnie mi dużo więcej pieniędzy. Starałem się podejść do tego bardzo profesjonalnie i postarać się, aby wszystko poszło zgodnie z planem i aby ludzie byli zadowoleni. Aparat kosztował bardzo dużo, ale nawet przez chwilę nie żałowałem tego, że wydałem na niego tyle pieniędzy. Był on bowiem moim narzędziem pracy, które miało się bardzo szybko zwrócić. Tak też było i moja działalność rozwinęła się dużo szybciej, niż myślałem, a ja już po kilku miesiącach miałem mnóstwo zapytań o to, czy zrobię danej osobie wesele i czy będę miał wtedy czas. Po czasie zapisałem sobie już nawet terminy, gdyż ciężko mi było je zapamiętać.

Warning: A non-numeric value encountered in /usr/home/rmenkala17/domains/novapr.pl/public_html/wp-content/themes/Newspaper/includes/wp_booster/td_block.php on line 1008

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here